Dlaczego warto wyznaczać sobie cele i drogę do ich osiągnięcia? To pytanie wydaje się zupełnie oczywiste i większość z nas jest przekonana, że formułowanie celów jest dobrą drogą do poprawy jakości swojego życia. A teraz pomyślcie zupełnie szczerze, kiedy ostatnio poświęciliście chwilę, żeby usiąść, wziąć w rękę długopis i spisać swoje zamierzenia?
Na co dzień dobija nas ogrom obowiązków i rzadko znajdujemy chwilę na refleksję. A kiedy przychodzi taki moment, pojawiają się kolejne przeszkody. Zauważamy, że skonstruowanie realnego planu jest nadzwyczaj trudne. A najcięższy jest pierwszy krok, bo od czego powinniśmy zacząć? Wiemy CO chcemy osiągnąć, ale nie wiemy JAK.
Droga do naszego celu może być czasem krótka i przyjemna, ale zazwyczaj jest kręta i nużąca. Chcesz w przyszłości stworzyć własny biznes? To całkiem realny plan. Tylko ciężko ustalić, co możesz zrobić już dziś, żeby się do niego zbliżyć. Planowanie małych kroków bywa ciężkie.
Ciekawym rozwiązaniem może być odwrócenie całego procesu „do góry nogami”. Taką strategię opracował amerykański pisarz Kurt Vonnegut, który na początku pisał zakończenie swojej książki. Dopiero potem zastanawiał się, jak musiały przebiegać wydarzenia, które doprowadziły do punktu kulminacyjnego. Pozwala to zachować spójność i skupić się na najważniejszej kwestii, czyli efekcie końcowym.
W życiu możemy zastosować podobny schemat. W pierwszym kroku dobrze jest wyobrazić sobie, jak to jest osiągnąć cel. Skonkretyzować go najbardziej, jak potrafimy. Ubrać w słowa, napisać. Dodać wymiar czasowy. Przykład: Za 4 lata chcę mieszkać w domu 4-pokojowym na obrzeżach Gdańska. Mając swój cel przed oczami, zaczynamy myśleć wstecz…
„Mieszkam w moim wymarzonym domu. Co musiało się stać pół roku przed tym wydarzeniem? Musiałem/am wejść w posiadanie tego domu, przygotować się do przeprowadzki, mieć pracę w nowym miejscu. Uzyskałem/am kredyt.
Co musiało się zdarzyć 2 lata wstecz? Poznałem/am rynek nieruchomości w wymarzonym miejscu i wybrałem kilka możliwości, spotkałem/am się z agentami. Zacząłem/am rozglądać się za nowym zatrudnieniem. Poczyniłem/am pierwsze kroki w celu pozyskania kredytu.
Co zrobiłem/am 3 lata wstecz? Zacząłem/am rozważać dzielnice, w których chciałbym/chciałabym zamieszkać. Spotkałem/am się z agentem, żeby porozmawiać o możliwościach kredytowych. Porozmawiałem/am z ludźmi w Gdańsku, co polecają.
Co zrobiłem/am wcześniej? Zwiększam swoją zdolność kredytową. Dbam o obecne zatrudnienie. Szukam możliwości pozyskania dodatkowych środków.”
Czytając powyższy wywód od końca, możemy stworzyć spójny plan. Wiadomo już od czego trzeba zacząć i jakie są kolejne etapy. Później wystarczy tylko przystąpić do działania!
W ten sposób opracowano plan podróży ludzi na Księżyc, więc strategia ta nadaje się do nawet najbardziej górnolotnych zamierzeń…
Najnowsze komentarze